sobota, 13 grudnia 2014

Tom II "Nienasycony" ROZDZIAŁ III

Jestem strasznie wściekły na tych kretynów. Normalnie nie mogę wytrzymać. Jak Matty mógł to zrobi Jakeowi. To jest jakieś nieporozumienie. Ze złością wszedłem do pokoju Jake, Diana, Rose i Emily rozmawiali.
-Lucas co się stało - spytała Diana
-Nie nic wszystko dobrze
-Aha ok siadaj z nami chcesz kawy ?
-O tak chętnie
Jake poszedł zrobić kawę
-Lucas co się stało ?-zapytała Rose
-Ale nikomu nie mówcie ok?
-Ok
-Więc tak szukałem pokoju Michaela. Gdy w końcu znalazłem i wszedłem do środka ujrzałem w łóżku leżącego nago Mattyego z Michaelem
-Pierdolisz!!
-Nie ale nie mówcie tego Jake-owi bo on nie wie kogo ma Matty
-Dobra nikt się nie dowie ale jak to możliwe ?
-No właśnie też się zastanawiam nad tym
Jake wzeszedł z kawą uśmiechnięty
-I co tam u was się działo przez ten rok opowiadajcie
-A nic ciekawego jak zawsze
-No ja bym tak tego nie określiła -Parsknęła śmiechem Rose
-Co się stało ? Mówcie !
-Może później
-No ejjj!! Mówcie
-Ok więc tak
-Nie ja opowiem- wytrąciła mnie ze słowa Diana
-No dobra dajesz
- No to tak w skrócie. Ja miałam dziewczynę Katy przez którą straciłam kilka miesięcy mojego życia przez nią prawie nie dostałam się do pracy. Ale dobra mniejsza o to. Katy miała brata Jamesa i on był pedałem
-Homoseksualistą- powiedział James
-No niech ci będzie i on tak właściwie ja go zaprosiłam na Lucasa urodziny. Był bardzo przystojny i bogaty. Lucas zaczął z nim flirtować. I w końcu byli razem.
-Ale było coś jeszcze -wtrąciłem się zawstydzony
-Co czy o czymś zapomniałam ?
-Tego nikt nie wie
-No czego mów
-Bo ja bardzo dobrze wiedziałem na co się piszę
-Mów jaśniej
-On pan ja uległy
-O kurwa i ty się nie zgodziłeś prawda ?
-Zgodziłem się....
-Co ?!
-To było głupie wiem
-Dobrze że się nie przyznałeś na sprawie sądowej bo byś siedział za oszustwo i pozwanie pana
-I pobicie -parskała śmiechem Diana 
-Jakie pobicie ?
-Rose ci opowie hahaha
-Czemu się śmiejesz
-Bo Rose to zrobiła
-Opowiadaj
-No ale czemu ja
-Bo ty i koniec
-No dobra to tak
-Mogę ja !-Odparłem
-No mów
-ok to więc w pewnym momencie Rose chwyciła żelazko i zaczęła biec na niego. Jak go pierdolnęła nie miał pyłowy zębów. Przewrócił się i był cały zakrwawiony
-O boże
-hahahahha -Diana się roześmiał
-Żyje ?
-No niestety - powiedziała Rose
-Rose nie mów tak -odparłem
-Teraz James jest w szpitalu psychiatrycznym
-Czemu ?
-Ma rozdwojenie jaźni
-Yhym
-Ej a kiedy przyjedzie ten Anthony
-Już jutro chyba
-Yhym chce go poznać a jest wolny ?
-Ejjjj  ty sobie uważaj masz mnie !-krzyknęła Diana
-Tylko tak się pytam Boże
-To nie przypnie
-A no właśnie co się działo kiedyś między Tobą a Emily ?
-Nie nic nic wiecie ja idę do pokoju -powiedziała Emily
-O nie nie czekajcie i mówić mi !
-No kiedyś ja i Emily mieliśmy parę numerków
-Pare ? to mało powiedziane -odparła Emily
-Nie pogarszaj sprawy Emy! -powiedziała Dina
-Ale to było dawno
-Czy tak dawno chyba tydze..
-Cicho 3 miesiące temu chciała powiedzieć Emily
-Nie nie chcia..
-Cicho !!!
Matty wszedł do pokoju. Z udawanym uśmiechem odparłem
-O hej Matty jak cię długo nie widziałem
-Lucas wróciłeś
-Jak tam u ciebie
-Dobrze a u ciebie
-Wspaniale
-To super
Dalej już się do siebie nie odzywaliśmy. Ubrałem się i poszedłem na spacer z Dianą. Porozmawialiśmy sobie o wszystkim. Wróciliśmy o 16 i poszliśmy na obiad. Po obiedzie poszliśmy się razem położyć.                                                                               

________________________________________________________________________________
________________________________________________________________________________-
___________________ Przepraszam że tak krótko. Kolejny rozdział już niedługo. Proszę o komentarze. Kocham was do zobaczenia  <3

środa, 12 listopada 2014

Tom II "Nienasycony" ROZDZIAŁ II

Byliśmy już gotowi do wyjścia jeszcze Diana się malowała.
-Gotowi - odparłem
-Tak
-To chodźmy
Wymeldowaliśmy się z hotelu i prosto w kierunek szkoły. Staliśmy przed drzwiami szkoły.
-Na pewno wchodzimy -spytała się Diana
-Tak chodźmy
Na początku było rozpoczęcie jak zawsze więc nic nowego. Potem rozejście do pokoi. Diana i Rose mają na przeciwko pokój. Pukam do drzwi i jestem odwrócony.
-Tak co pan chce
Odwracam się i przytulam go
-Lucas wróciłeś !
-Och brakowało mi cię
-Mi cię też , Rozgość się
-Ok
Są zmiany inny kolor na ścianie i 3.. co 4 łóżka .
-Yyy czemu są 4 łóżka ?
-mamy nowego lokatora
-Ładny ?
-Nooo
-Gdzie jest ?
-Wraca jutro bo dopiero przyjedzie z wakacji
-Aham , Pomożesz mi się rozpakować kotek
-Kotek?
-No do wszystkich tak mowie
-Nie prawda
-Tylko do osób które szanuje kocham i pieprzyłem
-hahaha to dużo tych osób
-No parę
-Parę? śmieszny jesteś
-Oj tam a gdzie Matty ?
-Gdzieś w szkole ze swoim nowym pizdusiem
-Nie jesteście razem
-Niestety nie. Jesteśmy przyjaciółmi
-Ale co się stało
-Przelizałem się z dziewczyną
-Brawo
-Brawo ? przez to go straciłem
Od razu weszły dziewczyny
-Hej kochanie
-Kochanie ? -Zapytał się Jake
-No właśnie chciałem ci o tym powiedzieć
Diana do mnie podeszła i zacząłem się z nią całować. Jake był zdziwiony
-Ale ty no ty jesteś homoseksualistą
-No widzisz to jest część mojej niespodzianki.
Emma wbiegła do pokoju
-Lucas!!!!
-Emmmmaaa!
Przytuliłem się z nią
-Emma! -odparła ze złością Diana
-No kochana co ?
-Puść go
-Czemu przecież jest gejem
-Nie jest
-Co ?! Lucas ?
-No nie jestem już homo
-Jak to ?
-No tak to przez pewną osobę
-Yhym a czemu Diana krzyczała na mnie ?
-Bo Diana to moja dziewczyna
-Cooooo! Diana
-No co
-To już koniec z naszymi numerkami
-Cicho !
-Ojjj
O co chodzi Emmie i Dianie ? Sam nie wiem muszę ją wziąć na słówko. Jak wszystko ucichło miałem zamiar szukać Michaela. Pukałem do wszystkich pokoi po kolei dla żartów i też w poszukiwaniu Michaela. Ponieważ on też nie wie że wróciliśmy na uczelnie. Nawet sam nie wiem po co wróciłem chyba wolałem mieszkać tak jak było przed wakacjami. Ludzie się na mnie dziwnie patrzeli jak przechodziłem. Czułem się dziwnie. Jakoś tak niepewnie. W końcu go znalazłem ale byłem strasznie zaskoczony i zdziwiony.
-Michael!
Szybko wyskoczył z łóżka z Mattym.
-O hej Lucas co u ciebie
-Nie zmieniaj tematu co wy robicie !!
-My leżeliśmy tylko
-Właśnie widziałem a ty co Matty, Jake przez ciebie jest załamany i smutny i macie się nie przyznawać mu bo on was zabije a ja Miachaela
-no ale
-nie tłumaczcie się dość widziałem i lepiej się  nie odzywajcie do mnie.
______________________________________________________________________________
_______________________________
Przepraszam że tak krótko.
Następny rozdział już niedługo
Komentować !!!!!!!!!!!!!

 
A&A

poniedziałek, 29 września 2014

Tom II "Nienasycony" ROZDZIAŁ I

Do rozpoczęcia roku szkolnego zostały już niecałe 3 dni. To były ostatnie dni wakacji. Strasznie się bałem że znowu będą się śmiać, wyzywać, obrażać. Rose miała rację no ale to ona teraz szaleje ta co nie chciała iść bo niby jej nie potrzebne a teraz jest tak podekscytowana, a ja no co mam zrobić. Boję się.W związku z tym że idziemy do szkoły musimy sprzedać mieszkanie bo ponieważ będziemy mieszkać w internacie. Ja będę mieszkał  z Jakem i Mattym, a Diana i Rose z Emmą. Oni jeszcze nie wiedzą że wracamy do szkoły i że ja i Diana jesteśmy razem. Po prostu nie uwierzą. No chociaż ta szkoła nie jest taka zła bo będę mieszkał nadal z Dianą i Rose ale w oddzielnych pokojach, no i jeszcze z dwoma pięknymi facetami. Ale i tak się strasznie boję tego co będzie. Będę bardzo tęsknił z naszym mieszkaniem. Była już godzina 22:40. Poszedłem się umyć i spać.
Obudził mnie hałas i głośne rozmawiania Diany i Rose. Pakowały się. A ja nadal leże i zacząłem myśleć co się działo w tym domu przez ostatni rok. Wszystkie kłótnie, spotkania z Jamesem związek z nim te wszystkie stosunki. Prawdę mówiąc w głębi duszy tęsknię za nim. Yhh nie mogę o tym myśleć w końcu zranił mnie. Nie tylko nie to nie mogę płakać przysięgam to sobie nie noego będę płakał. Z trudem powstrzymał łzy i wstałem z łóżka  po laptopa. Wszedłem na pocztę e-mail
_____________________________________
Nadawca: Lucas Styles
Temat: Szkoła
Data: 27.08.2014 8:32
Adresat: Jack Rosati

Mam dla ciebie niespodziankę.
Zobaczysz 01.09.
Prezes. Styles Enterprises Holdings, Inc.
_____________________________________
Nadawca: Jack Rosati
Temat: Niespodzianka
Data: 27.08.2014  8:36
Adresat: Lucas Styles

Lucas
Wiesz że nie lubię niespodzianek.
Zawsze mnie zaskakujesz.
Czekam z niecierpliwością.
Rosati, Student szkoły Ekonomicznej.
____________________________________
Nadawca: Lucas Styles
Temat: Zaskakuję ?
Data: 27.08.2014 8:40
Adresat: Jack Rosati

Ja zaskakuję?
Hahahahaa.
Tęsknię !
Prezes. Styles Enterprises Holdings, Inc.
_____________________________________
Nadawca: Jack Rosati
Temat: I to bardzo.
Data: 27.08.2014  8:44
Adresat: Lucas Styles

Ja bardziej tęsknię
Mam na ciebie ochotę
Papa
Rosati, Student szkoły Ekonomicznej.
_____________________________________

Nadawca: Lucas Styles
Temat: ....
Data: 27.08.2014 8:46
Adresat: Jack Rosati

Co?! Na mnie ?
Bym ci coś napisała.
Ale nie jestem obraźliwy
Uznajmy że tego nie napisałeś
Pa
Prezes. Styles Enterprises Holdings, Inc.
_____________________________________


A.H.A. Co to miało być. Dobra zmienię myśli. Przeciągnąłem się i wstałem. Poszedłem do Kuchni.
-Lucas- woła mnie Rose
-Tak ?
-Pomóż nam z tymi torbami
-Po co tak szybko
-Bo tak zanieś je do samochodu
-Ale czemu tak szybko
-Bo musimy do 9:30 opuścić mieszkanie
-No ale przecież to nasze mieszkanie i nie musimy tak szybko jechać
-Och ty nic nie rozumiesz
-Ja z Dianą poszukaliśmy lokatora na czas gdy my będziemy w internacie
-Mogliście mi opowiedzieć
-Nie było czasu pakuj się
Jezuu nie mam wo gule czasu a tyle życzy do pakowania. Zaniosłem dziewczynom walizki i zacząłem się pakować. Otwieram szafę i wyrzucam wszystkie rzeczy na łóżko. Z pod łóżka wyciągnąłem trzy duże walizki. Najpierw starannie pakowałem T-shirty, potem spodnie. Tak te spodnie które miałem założone na pierwszym perwersyjnym bzykanku z nim. Kurwa głupie myśli Yhh. Dobra pakowałem dalej. Bieliznę, buty i koszule. Szybko się spakowałem i poszedłem się w końcu ubrać.

***

Wszystkie nasze walizki zaniosłem do mojego samochodu. Pojechaliśmy do moich rodziców. Na każdą noc jeździliśmy do naszych rodziców najpierw do moich.
-Hejooo 
-Cześć synku co tam u ciebie czemu przyjechałeś.
-Sam nie przyjechałem 
-Kolejny chłopak?
-Nie 
Jest ze mną Diana i Rose
-ahym. To co tam u was i co sprowadza was do mnie 
-A u nas dobrze. No i sprowadza nas to że chcemy tu przenocować.
-No ale macie własne mieszkanie.
-mamy ale za 3 dni wracamy do szkoły 
-Co do szkoły ?Jak to ?
-To był mój pomysł bo chciałem zdać maturę, No i dziewczyny wracają ze mną no i mam jeszcze jedną informację.
-Yhym . a jaką informację
-Ja i Diana jesteśmy razem 
-Och my gash zawsze wiedziałam że będziesz miał dziewczynę ale teraz uważaj używajcie zabezpieczeń bo jeszcze nie chcę mieć wnuka 
-Mamo nie rób mi siary i wiemy ! - mówię przez przycienione zęby .
Był już wieczór byliśmy zmęczeni i poszliśmy spać.

***

Kolejny dzień.

Wszedłem na Twittera. Było pełno osób pisali o wszystkim i o niczym. Była 7:40 dziewczyny spały a mi się tak nudziło. Wstałem z łóżka i poszedłem do toalety umyć się i ubrać. Gdy wróciłem dziewczyny były obudzone i gadały. Diana odparła:
-Dziś do mojej mamy
-O której
-14?
-Ok, co dziś robimy ?
-Nie wiem
-Ja, ja wiem- odparła Rose
-No co będziemy niby robić
-Idziemy na zakupy !
-Ty dobry pomysł
-To chodźcie
-Teraz ?
-No jak się ubiorę.
Diana i Rose ubrały się i wyszliśmy o 8:30
-Gdzie idziecie - odparła moja matka
-Na zakupy
-O której będziecie ?
-12
-Dobrze
Wsiadaliśmy w samochód. Jechaliśmy do centrum.
O 12 punktualnie byliśmy matka miał przygotowany obiad.

***

-och Pani Styles obiad był pyszny
 -dziękuje
 Wszyscy zjedli. Spakowaliśmy się i pojechaliśmy do mamy Diany na noc a następnie do rodziców Rose. Z rana wyjechaliśmy od rodziców Rose. Jechaliśmy odwiedzić starych znajomych. Wszyscy mieli już ukończone studia. I niektórzy byli nawet zaręczeni. O godzinie 14 pojechaliśmy do restauracji na obiad. O 15:30 jechaliśmy w stronę szkoły i internatu. Na tą noc zameldowaliśmy się w hotelu ponieważ w internacie mogą mieszkać osoby które uczą się 3 lata, a my opuściliśmy ostatni rok więc możemy zameldować się w internacie dopiero jutro.

_________________________________________________________________________________
_______________________Hejoo kochani oto I rozdział II części Tego innego "Nienasycony". Następna część już nie długo.

A&A

czwartek, 14 sierpnia 2014

Hejoo Kochani !!!

Już niedługo wrzesień. Sam się nie mogę doczekać nowych postów specjalnie dla was. Jak widać będzie nowy bohater Anthony. Zmieni i zarazem wyjaśni kilak spraw. Są też nowe zdjęcia postaci. Prawdo podobnie będzie też III Tom. Ale to tylko prawdo podobnie. Jak będzie więcej wyświetleń i komentarzy to będzie III Tom. W II Tomie będzie więcej akcji i będzie się dużo działo. Zdrady, nowe miłości i jeszcze więcej scen erotycznych. Kochani bardzo was proszę o udostępnianie znajomym i innym ludziom tego bloga. Żeby się nie nudziło zapraszam na mojego nowego bloga  http://hopedie-last.blogspot.com/ . Teraz tak ja jestem Alan a moja kochana przyjaciółko z Amber zmieniła na Angel. Podpisy będą "Alan&Angel" lub A&A. Dziękuję wam bardzo że czytacie bloga, polecajcie go wszystkim i do zobaczenia we wrześniu kochani. ;*


A&A

środa, 23 lipca 2014

ROZDZIAŁ X ostatni "Ten Inny"

Przyjechaliśmy do domu byliśmy szczęśliwi że jesteśmy nadal w tym samym składzie. Rose i Darren poszli do pokoju a ją z Dianą siedzieliśmy w dużym pokoju. Diana wyciągnęła litra z barku i zaczęliśmy pić. Gadaliśmy już głupoty i zasnęliśmy na nakapię. Gdy się obudził była już 15:30. Diana też się obudziła
-Masz ochotę na ...-zapytałem
-Masz gumki
-Tak
-To dawaj
Zerwała mi koszulę a ja jej spódnicę. Zaczęliśmy się całować. Odpięła mój guzik od spodni i rozpięła zamek. Szybkim ruchem ściągnęła mi spodnie razem z bokserskim. Ja ściągnąłem jej stringi i delikatnie poruszałem się w przed i w tył coraz szybciej i szybciej. Zaczęła krzyczeć a ja po niej wykrzyczałem jej imię. Założyliśmy bieliznę  i leżeliśmy. O 16  przyłączyli się do nas Rose i Darren. Oglądaliśmy telewizję. Głęboko rozmyślałem o mojej jeszcze nie podjętej decyzji i nie wiedziałem jak im mam powiedzieć. Czy wo gule im mówić może im napiszę ale nie przecież mam Dianę i nie zostawię jej. Nie wiem co mam zrobić. Zebrałem się na odwagę i zacząłem mówić.
-kochani możecie wyłączyć telewizor?
-ok a po co ?
-chce coś powiedzieć
-mów
- Ok. Więc rozmyślam nad wróceniem na uczelnie. Zanim coś powiecie to chce wam oznajmić że długo rozmyślałem nad tym.
-Kochanie jak ty pójdziesz to ja też pójdę-odezwała się Diana.
-A wy co myślicie Rose ?
-No ale masz już pracę Diana też i ty chcesz się dalej uczyć. Wyzywali cie od pedałów gejów i tak dalej
-Rozmawiałem już z szefem powiedział że po szkole możemy wrócić a po drugie już nie jestem homo. Ty byś też mogła iść.
-Ja po co ?
-No żeby się uczyć
-Chociaż fakt bo sama nie zamieszkam a do rodziców nie pójdę i artykuły bym mogła nadal pisać.
-No widzisz od września zapisujemy się. Jezuu już nie mogę się doczekać kiedy wrócę do Jacka.
-A my do Emmy.

Emma to nasza najlepsza przyjaciółka lesbijka bez niej po prostu nie ma zabawy. Dziewczyny były z nią razem w pokoju. Była już 17:30. Cały czas oglądaliśmy telewizję.
-Ej mam pomysł 
-No mów 
-Idziemy na imprezę ?
-Gdzie 
-Do View London ?
-O długo tam nie-była odpowiada Rose  
-Ok to chodźcie się przygotować.
Rose ubrała czerwoną miniówę i miała lekki makijaż. Diana za to miała niebieską sukienkę i mocny make up, mocno podkreślone oczy czarnym ajlajnerem i lekką pomadkę. Ja miałem krótkie niebieskie dżinsowe sięgające za kolana spodnie i białą bluzkę z wychajanym dekoltem. Darren miał długie czarne spodnie i niebieską bluzkę. O godzinie 19 wyszliśmy do klubu. W drodze do klubu wysiadając z autobusu Rose złamała obcasa. Darren nachalnie zaczął się śmiać. 
-To nie jest śmieszne!!!
-Przepraszam kotek  
-I jak ja będę wyglądała yhh zawsze coś się musi spieprzyć. Kurwa!
Rose szła na boso. Z tyłu śmieliśmy się z niej trochę ale chyba nie słyszała. Doszliśmy do klubu. Była ostra zabawa. Bawiliśmy się świetnie. Przyjechaliśmy do domu o 6 nad ranem. Nie mieliśmy już sił na nico. Położyliśmy się do łóżek i poszliśmy spać.


KONIEC TOMU I      

___________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Koniec Tomu I. Zapraszam do komentowania. Nie martwcie się Tom II już od Września na tej samej stronię. Teraz polecam wam mojego nowego bloga http://hopedie-last.blogspot.com/.  Mam nową nazwę Alan zamiast James. Do zobaczenia!!! =* 

Alan(james)&Amber

poniedziałek, 21 lipca 2014

ROZDZIAŁ IX "Ten Inny"

Oglądaliśmy telewizję do 23:20.Poszliśmy spać. Ktoś puka do drzwi mojego pokoju. Weszła Diana:
-Mogę z tobą spać
-Tak wchodź pod pierzyny, a co się stało
-Nic ale smutno mi
-Czemu przecież masz Rose w pokoju
-Ale ona śpi
-A skąd wiedziałaś że nie śpię
-Bo znam cie już ponad 20 lat
-No tak
Rozmawialiśmy jeszcze trochę i nastąpiła cisza. Czułem jej rękę na moich udach. Dotykała mnie delikatnie opuszkami palców. Spojrzałem jej prosto w oczy. Jej wzrok skierował się w duł
-Przepraszam
-Za co ?
-No za to
-Nie przepraszaj
Znowu patrzeliśmy na siebie
-Lucas
-Tak Diano
-Kocham cię
Zaczęłam ją całować. Jęknąłem w jej ustach z rozkoszy.
-Też cię kocham
-Chce tego z tobą
Wyciągnąłem małą folijkę z szuflady, rozdarłem ją i założyłem prezerwatywę na moją męskość. Najpierw włożyłem moje palce w jej kobiecość i zacząłem masować. W końcu wszedłem na nią i delikatnie włożyłem mojego penisa w jej genitalia. Zaczynałem powoli, potem coraz szybciej. Zaczęła jęczeć. Ja doszedłem po paru sekundach po Dianie. Wyciągnąłem moją męskość z jej kobiecości. Jęknęła. Jej oddech był nierówny. Po paru minutach ustatkował się i pocałowałem ją jeszcze raz. Poszliśmy spać.

Kolejny dzień

Obudził mnie dzwonek. Więc ubrałem szlafrok i poszedłem otworzyć
-Dzień dobry-odparłem do listonosza
-Dobry
-Proszę podpisać kwit że list od prokuratury sądowej został odebrany.
-Dobrze
-Dziękuję dowodzenia
Był to list do Rose. Musi iść na rozprawę sądową. Zarzuconą przez Jamesa. Diana wstała i przyszła do mnie
-Kto to był ?
-Listonosz
-Yhym, Lucas musimy porozmawiać
-Dobrze
Usiedliśmy w kuchni
-Lucas kocham cię czy ty odczuwasz to samo uczucie do mnie
-Tak oczywiście że tak przecież bym tego z tobą nie zrobił gdyby było inaczej
-Czyli można powiedzieć że jesteśmy razem
-Tak kochanie
Zaczęliśmy się całować. Rose znienacka wchodzi do kuchni
-Co tu się dzieje
-Mieliśmy ci właśnie powiedzieć
-No to mówcie
-Ja i Diana jesteśmy ze sobą
-O mój boże
-Co
-Cieszę się że jesteście razem
-Przyszedł do ciebie list
-Do mnie jaki
-Ze sądu
-O Boże, pokażcie mi go
Dałem jej ten list
-Pójdziemy z tobą
Od razu telefon dzwoni
-Tak słucham
-Dzień dobry tu szpital powiatowy prosimy o przyjście na konsultacje o Jamesem Cooperu
-Dobrze
Mamy iść do szpitala do Jamesa
-ok to chodźmy
Pojechaliśmy moim samochodem
Weszliśmy do środka i poszliśmy do gabinetu lekarza Jamesa
-Dobrze że państwo przyszliście tak szybko. Pana Jamesa trzymamy parę dni w szpitalu
-Więc z związku z tym ??
-Pan James zachowuje się dziwnie jeden dzień jest spokojny a kolejny wzywa wszystkich chce rozbijać innych i tak co parę dni się zmienia.
-I pan nas tu ściągną tu po to by to tylko powiedzieć
-Nie do końca
-Więc ??
-Podejrzewamy że pański kolega ma rozdwojenie jaźni
-O mój boże
-Jak będzie stwierdzone to w sądu niestety pański kolega wygra rozprawę ponieważ ma chorobę i pani Rose Będzie w więzieniu co najmniej dwa lata
- dziękujemy za informację dowodzenia
Że co najmniej dwa lata??
-nie martw się
-Jak nie mam się martwić
-jutro jest rozprawa
Mam na 11 do pracy więc muszę jechać z Dianą bo ona ma na ta sama godzinę.
Wróciliśmy do domu o godzinie dwudziestej poszliśmy wszyscy się ogarnąć i spać bo jutro jest rozprawa na godzinę 8.

Dzień później

Pojechaliśmy z domu o 7:00 żeby być przed czasem on już tam był przyszedł pan sędzia i weszliśmy z nim na sale. Wszedł prokurator i zaczną mówić

Rose Horan brutalnie zaatakowała Jamesa Coopera żelazkiem. Miał zanik pamięci i poszkodowaną twarz. Rose Horan pochodzi z dobrej rodziny, nie miała problemów z nauką, ma jednak problemy z prawem dziś zasiądzie na ławie oskarżonych bo według prokuratora w bezwzględny i okrutny sposób znęcał się nad bezbronnym człowiekiem. Bez niczego wzięła żelazko i rzuciła nim w pokrzywdzonego z kąd w tej kobiecie wzięło się tyle okrucieństwa i pogardy a może Rose Horan została podpuszczona przez jej towarzystwo rozstrzygnie to Sędzia Elisabeth, Helen Evans. Proszę wstać sąd idzie rozprawę poprowadzi sędzia Elisabeth, Helen Evans.
-Proszę usiąść otwieram rozprawę prze sądem okręgowym będzie rozpoznana sprawa Rose Horan stawiła się oskarżoną Rose Horan doprowadzona z aresztu śledczego wraz z obrońcą
Obrońca odpowiada
-Z wyboru pani Rose jestem adwokatem Jonathan Smith
-Dziękuje. Pan prokurator
-Martin Brown
-Proszę aby oskarżona wstała
Więc Rose wstała
-Imię i nazwisko
-Rose Horan
-Lat?
-28
-Stan cywilny
-Panna
-Gdzie pani mieszka
-W Londynie
-Czy była pani już kiedyś karana?
-Oczywiście że nie
-A czym się pani zajmuje ?
-Pracuję jako dziennikarka gazety "The London Evening Standard"
-Dziękuję proszę usiąść. Otwieram sprawę sądową udzielam głos panu prokuratorowi
-Dziękuję Wysoki sądzie.
I zaczął mówić
-Oskarżam Rose Horan o to że 06.02.2014 spowodowała ciężki uszczerbek na zdrowiu Jamesa Coopera. Wieczorem wraz ze przyjaciółmi jadła kolację gdy nagle zapukał pokrzywdzony do drzwi. Lucas Styles otworzył je i nie chciał go wpuścić. Pokrzywdzony wepchał się do domu lecz od razu został obrzucony wyzwiskami ze strony znajomych następnie Rose Horan wzięła w swoje ręce żelazko i pobiegła w stronę mojego klienta i uderzyła go w twarz. On upadł i zadzwonili po karetkę za zarzucony czyn oskarżonej grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 10 lat. Dziękuję bardzo.
-Dziękuję proszę aby oskarżona wstała
-Zrozumiała pani treść zarzutu
-Tak zrozumiałam
-Przyznaje się pan do dokonania tego zarzutu
-Tak przyznaję się
-Więc jak się pani przyznaję proszę powiedzieć swoją wersję wydarzeń
-Po co jak to jest ta wersja
-Więc dobrze proszę wprowadzić pokrzywdzonego
-James Cooper proszony na salę
Wszedł na salę
-James Cooper proszę wstać
-Dobrze
-Proszę pokazać która osoba to zrobiła
Pokazał na Rose i mówi
-To ta suka
Rose się odezwała
-Suka kurwo nie odzywaj się tak do mnie bo jak cię jeszcze raz pierdolnę tym żelazkiem to zobaczysz
Sędzia się odezwała
-Proszę się uspokoić
-Niech mnie pani nie uspokaja powiedziała Rose
-Jak się pani odzywa do sądu
-Przepraszam
-Dziwka- odparł James
-Wysoki sądzie
-Niech pan się uspokoi
-Nie
-Nie, nie zrozumiałaś
-Nie mów do mnie na ty- odezwała się sędzina
-Bo co
-Jeszcze jedna taka odzywka będzie pan wyprowadzony
James zaczął wyzywać wszystkich jeszcze bardziej i zaczął krzyczeć i płakać
-Proszę skierować go na oddział specjalny.
James zaczął mieć duszności i płakał coraz głośniej, było to dziwne
-On jest chory umysłowo
Wziął swoje ręce na szyję i zaczął się sam dusić
-Dzwońcie do szpitala psychiatrycznego
Przyjechała karetka i go wzięli
-Sprawa zostaje oddalona
-Proszę wstać
Sędzia wyszła a my po niej. Byliśmy szczęśliwi że Rose jest z nami i że jej nie zamknęli. Darren pocałował Rose, a ja Dianę. Mój brat mówi
-o w końcu masz dziewczynę. 
-Tak. 
Pojechaliśmy do domu.
______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________Kolejny rozdział już niedługo. Zapraszam do komentowania ;) !!!

~James&Amber 

sobota, 12 lipca 2014

ROZDZIAŁ VIII cz.2 "Ten Inny"

Gdy sanitariusze zabrali Jamesa usiedliśmy dalej do stołu i zaczęliśmy się śmiać. Michael mówi:
-Weście przestanie
-Czemu niby-odparła Rose
-Mogłaś go zabić
-Ale on skrzywdził Lucasa
-No tak ale..
-No co ale, czemu go bronisz ?
wtrąciłem się
-Rose ale on ma rację miał bardzo zniszczone życie w przeszłości
-Ale on ciebie skrzywdził
-No tak. Wiesz co cieszę się że to zrobiłaś
-Ahahaha
-co
-Bo jak on mnie wkurwił to brałam co było pod ręką
Jedliśmy dalej. Potem Michael musiał wracać do internatu a Rose poszła do pokoju z Darrenem. Ja zostałem z Dianą i oglądaliśmy nowe odcinki "Ex on the Beach".Gdy się skończyło Diana się m,nie pyta
-Chcesz Barco Brandy
-Nie mamy
-Przywiozłam
-Ooo to chętnie
Piliśmy i gadaliśmy o jakiś głupotach. W końcu się skończyło i zasnęliśmy na kapię.

Kolejny Dzień:

Obudziłem się o godzinie 9:20. Rose leżała obok mnie na samej bieliźnie. Nic nie pamiętam co się działo po wypadku Jamesa. Dzwonek do drzwi. Diana się przebudziła 

-Kto dzwoni 
-Nie wiem właśnie idę zobaczyć 
Wstaję i idę otworzyć drzwi 
-Dzień dobry policja 
z przerażeniem odpowiedziałem -Dzień dobry czy coś się stało 
-Tak szukamy Rose Horan 
-Jest w pokoju 
-Możemy wejść 
-Tak proszę 
Panowie zapukali do drzwi pokoju Rose. Otworzył Darren. Był na samych bokserkach i nie wiedział o co chodzi pyta się Rose 
-Zamawiałaś striptizerów 
-Nie 
-Przepraszamy to nie żarty jesteśmy z policji. Mamy nakaz aresztowania Rose Horan 
-To ja -Odezwała się Rose 
-Proszę się ubrać i jedzie pani z nami 
Wtrąciłem się -a o jaką sprawę panom chodzi ?
-O pobicie Jamesa Coopera 
-No ale on..
-Będzie się pani tłumaczyła na komisariacie.
Rose się ubrał 
-Jedziecie ze mną 
-Tak oczywiście 
Ubraliśmy się i pojechaliśmy na komisariat.
Każdy po kolei był przesłuchiwany. Pierwsza była Rose 
-Gdzie była pani 06.02.2014
-W swoim mieszkaniu z przyjaciółmi 
-Czy może pani wymienić kto był w tym mieszkaniu?
-Tak
-To prosimy 
-Ja, Diana Malik, Lucas Styles, Darren Styles, Michael Rawualdeini no i James Cooper
-Właśnie chodzi nam o tą ostatnią osobę
-Wczoraj ambulans zabrał go do szpitala
-Tak wiemy
-To o co chodzi
-Ten pan odzyskał swoją pamięć i powiedział nam że został zaatakowany fizycznie jaki i psychicznie. Pani właśnie zaatakowała go fizycznie rzucając w pana Jamesa żelazkiem.
-Tak to prawda
-Czemu pani tak gwałtownie zareagowała ?
-Ponieważ skrzywdził mojego przyjaciela i to o wiele mocniej niż on.
-Czy wie pani że za zaatakowanie czymkolwiek jest wyrok dwóch lata pozbawienia wolności
-Nie, nie wiedziała lecz teraz wiem i nie żałuję z moje czyny
-Jest pani z kierowana do sądu okręgowego.
-Dobrze
-Przyślemy pani list
-Do widzenia
Rose wyszła i pojechaliśmy do domu.
-Idę do sądu
-Co
-No
-Idziemy z tobą
-Dziękuje wam będziecie moimi światkami
-Tak
Gdy przyjechaliśmy do domu był czas obiadu. Zjedliśmy go i poszliśmy oglądać telewizję.
______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________Koniec części 2. Już nie długo nowy rozdział. Zapraszam do komentowania !!! ;)

James&Amber 

wtorek, 8 lipca 2014

ROZDZIAŁ VIII cz.1 "Ten Inny"

              O godzinie 20 przyszedł Michael. Ja nakryłem do stołu a Rose przygotowała kolacje.Diana oglądała telewizję. Od razu ktoś puka do drzwi. Otwieram
-Hej
-Cześć jest Rose ??
Gdy Rose usłyszała głos Darrena rzuciła wszystko i przybiegła i zaczęła się z nim całować.
-Och kochanie tęskniłam-odparła Rose
-Ja też
-Zostajesz z nami na kolacji-Oznajmiła
-Ok
Gołąbeczki poszli do kuchni a ja robiłem dalej
-Diana
-Tak
-Może byś mi pomogła trochę
-Nie dziękuję
-To nie było pytanie
-Yhh
Diana przychodzi z Darrenem na pół nago.
-Co wy robiliście ??
-Kanapki
-Tsaa jasne
-no a co innego mogliśmy robić-podśmiewała się
-no nie wiem -patrzyłem na nich z uśmiechem
-Ojeju nie można ?
-Można
-No właśnie
Rose przyniosła różne potrawy i usiedliśmy do stołu. Od razu dzwonek. Idę otworzyć drzwi
-James
-Hej kochanie
-Ale mówiłeś że nie przyjdziesz
-no wiesz plany mi się zmieniły a wiesz na co mam ochotę
-cicho mam gości
-Kogo ?
-nie ważne idź sobie przyjdź jutro
-Nie chcesz mnie zaprosić
-Nie!!
-Czemu
-Bo nie i wypier*alaj stąd
-Co ty się tak do mnie odzywasz ty gnoju
-Idź stąd
-Nie
Wepchną się i wszedł
-Dobry wieczór wszystkim mogę się dosiąść
Rose odpowiada patrząc wrogo -Tak usiądź na chwilę
-A czemu na chwilę posiedzę sobie z wami
Diana odpowiada -Nie
-Nie wyrzucicie mnie stąd
-Założysz się k*rwo
-Nie odzywaj się tak do mnie
Rose się dołączyła
-wypierdalaj stąd szmato kurwa
Darren wyjeb tą pizdę
-Nie rozszumisz masz wypierdalać i huj mnie to obchodzi co masz do powiedzenia
-Lukas ty na to pozwolisz
-Tak. Wkurwiaj stąd
-Nie
W pewnym momencie Rose chwyciła żelazko i zaczęła biec na niego. Jak go pierdolnęła nie miał pyłowy zębów. Przewrócił się i był cały zakrwawiony.
-Czy on żyje
-Tak ma puls
Rose odpowiada
-Och szkoda
-Dzwońcie po karetkę
-Lukas dzwoń
-Ok
To zadzwoniłem
-Proszę o karetkę żeby przyjechała na Portsmouth 18
-Tak a co się stało
-YYyy kolega zemdlał i przewiercił się na zęby i jest zakrwawiony  
-Jest pod wpływem alkoholu
-Nie
-Dobrze więc proszę czekać na karetkę
-Dobrze dziękuję
Karetka przyjechała po paru minutach
-Co mu się stało
-Upadł
-Jak
-No nie wiemy normalnie zemdlał
Nałożyli mu maskę tlenową i po paru minutach się ockną
Mówi
-Gdzie ja jestem co się stało
-Zemdlałeś
-Kim wy jesteście
-Nie pamiętasz nas
-Nie
Lekarz się wtrącił
-Może mieć chwilową amnezję ale weźmiemy go na badania
-Dobrze
-Do widzenia


__________________________________________________________________________________________________________________________
Przepraszam że tak krótko ale to 1 część druga już nie długo.
Proszę o super komentarze. ;) !!!

~James&Amber 
 

czwartek, 5 czerwca 2014

ROZDZIAŁ VII "Ten Inny"

Zrobiłem im tej kawy i usiadlismy
-Jak ty możesz być z tym idiotą ?!
-To nie jest idiota i cicho bo on jest tuż za dzwiami
-ojjj
-James wejdź
James wszedł przywitał się i usiadł koło mnie na kanapie.
-Gdzie macie Kate ??
-Z lotniska pojechała do domu
-Jak to dla czego ??
-Bo ja już z nią nie jestem
Byłem ździwiony gdy się dowiedziałem.
-Jak to możliwę szok co się stało że już nie jesteście z sobą ??
- bo ona była.........
- Jaka
-Powiem ci pużniej
-No dobra a jak tam było
-Oj było fajnie ale przez pół wyjazdu płakałam
-Czemu
-a jak myślisz
-Kate?
-Tak
Jasmes mówi
-Ja już pojadę do siostry
-ok kochanie pa
-pa
Rose do mnie podchodzi i zaczyna na mnie wyzywać
-Czemu ty jesteś z tym skur*ysynem kur*a co ?
-Bo go kocham
-Tssa jasne już ci wieżę
-No ale on jest tak ładny i ma no wiadomo ..
-On cię wykożystał !!
-Nie
-Tak uświadom to sobie
-No chociaż przez niego żuciłem szkołę i studia
-no właśnie
-Zerwij z nim
-Nie
-Lucas!!!
-Co!!
-Zerwij z nim
-Za miesiąc
-Nie za 2 tygodnie pobaw się nim trochę
-No dobrze
Diana siedziała cały czas w pokoju i płakała. Poszedłem do jej pokoju. Jak weszłam to ja zaczołem płakać gdy ją zobaczyłem. Była cała pocięta wszędzie.
-Co ty robisz ? przestań!!
-Nie ona mnie zraniła.
-Nie rub tego to ci w niczym nie pomoże
-Każda sznyta za to co mi zrobiła. Wyjdz z pokoju!
-Nie musimy pogadać
-Wyjdz!!
-Nie
-Yhhh
-Ty nie możesz tego robić to była jakaś idiotka że ciebie nie doceniła i cię zraniła co ona ci zrobiła ?!
-Ona ona
-No co
Ona mnie zgwałciła i pobiła za to że nie chialam z nią uprawiać seksu.
-O jezu
-Co
-James tak samo zareagował
-Co ?!
Diana była zaskoczona.
-Co za patologia
-Zerwij z nim
-Nie umiem. On jest taki kochany
-Ale on cię skrzywdził.
-Dobrze umuwiłem się z Rosse że za 2 tygodnie z nim zerwię.
-To dobrze pobaw się nim
-Diana
-Tak
-Ja chyba już nie jestem homoseksualistą
-O Mój boże
-No co
-Bo ja też, no wiesz
- tak
Siedziałem z nią jeszcze pare godzin i gadaliśmy o wszystkich zdażeniach. położyliśmy się jeszcze i poszliśmy spać. Po kilku godzinach wbiega Rosse do pokoju:
-Diana, Lucas !! wy nie wiecie co sie stało.
-Co ??
-ooo a co wy ten tegies uuu to nie przeszkadzam
-Nie żartuj sobie i mów.
-Michael pogodził sie z rodzicami i wraca na uczelnię i nie pracuje już u tegp kretyna.
-Nie wyzywaj go jeszcze z nim jestem
-Ojtam
Wstałem i poszedłem po telefon.
Zadzwoniłem do Michaela:
-Hejj
-cześć
-już słyszałem
-ale co
-toć nie udawaj gółpiego. Gratulacje
- dzieki
-przyjdz do nas na kolacje
-ok z mila checia
-to na 20 badz
-ok pa
-pa
_____________________________________________________________________________________________________
 Przepraszam że tak krótko.
Następny rozdział już niedługo.
Zachęcam do komentowania. :) !!!

~Amber&James

środa, 23 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ VI "Ten Inny"

Przebudzam się. Patrze że leże w salonie z Michaelem. On śpi. Korzystając z okazji macam go. Nie jest tak
seksowny jak ten poje*any gwałciciel. Ale ma niebieskie włosy i dożą nie ważne. Dotykam opuszkami palców jego brzuch. Jezu rusza się.
-co ty robisz
-nic
-czuje się jak by ktoś mnie macał Lucas ?!
-no co
-macaj mnie dalej
Że co on powiedział o jej zaje*iście. Moja ręka od razu pokierowała się na jego sutki. Ohhhh aż podnieciłem się nim. Zacząłem go całować.
- stop jeszcze wczoraj robiłeś to z Jamesem dzisiaj ze mną chcesz tego
To mi dało do myślenia zrobiłem to z moim przyjacielem trochę dziwne,ale było fajnie
- y tak muszę się opanować.
Kur*a mam ochotę na niego.  Z Nienacka rzuciłem się na niego i robiliśmy to dalej. Nadal leżeliśmy obok siebie.
-dziś mam próbę
-czego?
-porno z Jamesem
-yhhh
-no wiem po co się zgodziłem wo gule
- no własnie warunek już tego nigdy nie robimy jedynie że trójkąt
-niech ci będzie
- kocham cie
-ja ciebie też
- nie całujmy się
-ok a macać mogę
-yhhh tak
-jej
Jest godzina 10 poszedłem się umyć ubrać i przygotować do filmu. Jest już 11 wychodzę z domu i idę.
Wszedłem do studia było ładne wielkie łóżko szpicruta i jakieś bicze, kajdanki i tak dej. W końcu zobaczyłem go w bokserkach stał jak zawsze piękny. Usłyszałem tylko Lucas proszony na scenę.
Reżyser mówi
-dzień dobry jestem reżyserem tego oto filmu +18
-hej ja jestem Lucas
-rozbierz się do bokserek
-dobrze
Rozebrałem się i popatrzyłem na Jamesa a on miał w oczach rozpalony ogień i ochotę na ostry seks tak mi się zdaje
-masz boskie ciało
-dziękuje
-dobra połóż się na łóżko i zapniemy cie do niego kajdankami
-ok
Zrobiłem tak jak karzą James siedział obok na krześle z tą samą szpicruta co wczoraj. Nienawidzę go.
Specjalnie go podrapie. Chociaż wiem już skąd on ma te wszystkie rzeczy do seksu.
-gotowi ? Akcja
Zaczęła się cała zabawa. Myślałem nad tym i w końcu zrozumiałem ton że jak ja mogłem go stracić. Odparłem do niego
-wybaczysz mi
-tak
odpiął mnie i zakończyliśmy to.
-koniec ujęcia dziękuje było idealnie zapraszam do innych produkcji możecie iść
Bez niczego wyszliśmy jechaliśmy samochodem i była niezręczna cisza
-masz dość
-czego
-no a czego...
-oczywiście że nie
Odpowiedział James
Zatrzymał się na poboczu pytam się go
- Coś się stało ??
- Choć do tyłu
Rozłożył kanapy ja mówię
- Ale tutaj
- Tak
Rozerwał mi wszystkie rzeczy byłem cały goły. Był tak piękny rozpalony no nie idzie tego opisać.  Gdy skończyłem przesialiśmy się do przodu i jechaliśmy dalej aż pod mój blok. Zapytałem go :
- Idziesz ze mną
- Mogę ?
- Tak oczywiście
wchodzimy po schodach do góry. Naciskam klamkę i wchodzę patrze a tu Diana i Rose.
-O Jezu przyjechaliście jak się ciesze
- Tak my też
- Siadajcie zrobię wam kawę
- A podobno zerwałeś z Jamesem ?? Tak nam mówił Michael
-Ale już dziś wróciłem do niego
-Co??!!!
-No
-Ale on cię zranił i ...
- Pogodziłem się z nim

________________________________________________________________________________________________________________________________

Przepraszam że tak krótko.
Następny rozdział już niedługo.
Komentować!!! ;)


~Amber&James






niedziela, 30 marca 2014

ROZDZIAŁ V "Ten Inny"

Obudziłem się w nocy z krzykiem. Byłem przestraszony. Śnił mi się koszmar. Przytuliłem się Jamesa. Był rozpalony. Jego dłonie były tak erotyczne że mogę nazwać je nazwać tylko jednym słowem ADMIN. Jego klatka piersiowa była zaje*ista mięśnie co tu wiele mówić on cały jest zaje*isty. Przebudza się.


-Kochanie co się stało


-Miałem koszmar ale zobaczyłem ciebie i czołem się bezpieczny.
-wiesz ty co 


-nie a co niby


-chcesz zagrać ze mną w filmie ?

-Jakim?


-No takim dla dorosłych


Jezuu co w porno? Mam się zgodzić czy nie. Nie wiem co mam zrobić ale porno serio powiem 
że narzazie nie myślę idziemy dalej spać.


-oh.tak skarbie


-spodoba ci się


Co ja zrobiłem nie tak miało być yhhh koszmar zrobi to serio mój pan seksu mówi tak a 
podświadomość ogarnij się nigdy tego nie rób ale się już zgodziłem i co mam zrobić


-idę dalej spać


-za godzinę ósma


-to obudzisz mnie pa


Kur*a czy ja powiedziałem do niego pa jak cały czas ze mną jest porażka zdrzemnę się tą 
godzinę. Śniłem o nim.


-O kim


-o Jezuu przestraszyłem się ty jeszcze jesteś tu


-No a nie widać


-Która godzina ?


- Po 10


-Miałeś mnie obudzić


-Ale tak słodko spałeś


-Jest Michael?


- Do pracy poszedł


-czemu zatrudniłeś go


-Mówiłeś że to twój przyjaciel


-Bo jest ale on i tancerz


-Dobrze mu idzie


Idę do łazienki się umyć i ubrać. On idzie za mną. Boję się. Na razie nie chce. Pan seksu chce a głupia podświadomość nie.  Weszliśmy do łazienki pod prysznic.


-Podduszaj mnie


-Naprawdę


-Tak twoje ręce są piękne podduszaj mnie kiedy chcesz

-Jak chcesz

-Stój!!


-Co się stało ?


-Masz jakieś zabawki


-No oczywiście


-Przy sobie??


-W torbie w twoim pokoju


-Leć po nie i róbmy to tu i teraz


-Ok 

Wrócił ze szpicruta w ręku był cały goły. Robiliśmy to dalej. Od razu wchodzi Michael do pokoju. Był zdziwiony 

-mogę się dołączyć??

-trójkąt?

Zapytałem go

-tak

James wyskoczył z pyskiem na niego

-nigdy w życiu tylko ja, się Będę z nim to robił rozumiesz i uważaj, bo mogę cię zwolnić

Michael wybiegł z domu z przerażeniem

-i, co narobiłeś

- ja nic

-on chciał tylko spróbować

-nigdy się nie zgodzę

- wiesz nie mam już ochoty dziś z tobą tego robić

Zacząłem się ubierać on się na mnie, rzucił i zaczai lać biczem

-ty mi odmawiasz gnoju, co

-tak nie widać

rzuci się na mnie, rozerwał rzeczy masz to robić ze mną i konie

-nie

Ty gnoju

Zaczą mnie coraz, mocniej bić i zgwałcił mnie a ja tego nie chciałem powiedział że mnie nie 

wypuści zacząłem go wyzywać wybiegłem z pokoju z płaczem zamknąłem się, w, łazience i 
tylko słyszałem jak James wyszedł z, domu zatrzasną drzwi. Wyszedłem z łazienki upewniłem się czy nikogo w domu nie ma i ubrałem się Michael wszedł do domu

-wyprowadzę się

- nie zostawiaj mnie samego

-masz Jamesa,

-już nie

-co

-no zgwałcił mnie

Rozpłakałem się przy Michaelu i zacząłem wyzywać Jamesa od ku*w i zasranych pedałów, 

choć sam nim jestem, ale to taki szczegół. Miałem na 14 do pracy. Michael mnie odprowadził i siedziałem tam do 20. Bylem zmęczony całym dniem. Wszedłem do domu był tylko mój 
niebiesko włosy BFF przysiadłem się do niego i oglądaliśmy jakieś, głupoty poszedłem spać. 
Obudziłem się znowu z krzykiem o godzinie 2 w, nocy. Bylem przerażony nikogo przy, sobie 
nie miałem tylko moja kochana, przytulankę pana geja był zawsze przy mnie od dzieciństwa. 
Uspokoiłem się i poszedłem dalej spać. Z rana obudził mnie budzik. Wstałem i poszedłem do 
kuchni zrobić sobie tosty. Potem poszedłem się umyć i ubrać. Wyszedłem do pracy. Wszedłem do biura miałem pełne ręce roboty musiałem zaprogramować nowy system w budynku. I jakieś tam sprawy papierkowe. Skończyłem o 16:30 w drodze do domu otrzymałem telefon:

-dzień dobry

-dzień dobry

-dzwonie z kanału internetowego sex i nie tylko pański kolega poinformował nas, że będzie 

pan grał w filmie erotycznym +18

-jutro o 11:30 pierwsza, próba proszę być punktualnie

-dobrze Będę

Jezu zgodziłem się ja nie, wiem, co ja robię chyba się zabije i po co  ja się wo gule zgodziłem na, to. Debil ze mnie i kur*a jebana z Jamesa że zapisał mnie na to. Gdy wróciłem do domu poszedłem  od razu spać. Obudziłem o 20.

-Lucas kolacja

Woła mnie Michael

-ok idę

Wstałem i poszedłem na, kolacje był omlet. Był znakomity wręcz przepyszny zjadłem z wielką ochotą i poszliśmy oglądać  horror obecność bałem się cholernie a po filmie poszedłem spać.


_________________________________________________________________

_________________________________________


Przepraszam że tak krótko

Zapraszam do komentowania. ;) !!!

~James&Amber

wtorek, 25 marca 2014

ROZDZIAŁ IV "Ten Inny"

Wychodzę z domu z Jamesem.Ja idę do psychoterapeutki a on mnie odprowadza.

-Pa James

-Hej odebrać cię?

-Nie

-Ok jutro się spotkamy

-Dobrze papule 

-Pa


Stoję przed budynkiem. Wchodzę do gabinetu: 


-Dzień dobry Sou

-Hej Lucas Jak ci miną tydzień?

-Był dość fascynujący jak na mnie

-Om to ciekawe opowiedz, co się dokładnie stało


-Wiec tak jak pamiętasz tydzień temu miałem urodziłby

-Tak

-No

-No mów wreszcie

-Dobra spróbuje w skrócie

-Gadaj

-Ok. Diana ma dziewczynę. I jej brat jest też homoseksualny. Więc Diana zaprosiła swoją dziewczynę na urodziny a ona przyszła ze, swoim bratem. Myślałem, że jakiś debil. Ja tu wchodzę do domu i odraz niespodzianka i oni stali. On jest piękny.

-Umów się z nim.

-Już to zrobiłem

-Ooo to na pewno Będzie dobrze

-Ale już byłem nawet robiłem to z nim

-Omg super aż podnieciłam się

-Ale bym z nim nie chciał zamieszkać na stałe

-Dlaczego?

-Ciągle chce to robić

-Ohhh moje marzenie i nie przestawać nigdy

-Co

-Nic, nic 

O kur*a mówiłem że sama potrzebuje pomocy ale za to ją lubię

-Co się jeszcze zdarzyło?

-Pokuciem się z Dianą i Rose

-Szok o co? Wy i kłótnia? Niemożliwe.

-Tak powiedziały że nie mam dla nich czasu i im wygarnąłem

-Mają racje

-Teraz ty zaczynasz

-Bo to prawda

-Nie, to one mnie zostawiły. wiedz ty 

-co 
-Pier*ol się

-Ale co jesteśmy przecież BFF

-Jesteś tylko jakąś obca i nienormalną kobietą.  Wychodzę!


Trzasnąłem dziwami i wyszedłem nie cierpię jej kolejna szmata do kompletu. Idę do domu się przespać bo prawie całą noc nie spałem. Idę przez miasto jestem oburzony. Wchodzę do domu jak zwykle nikogo niema. Idę się położyć. Cały czas płaczę. Nie wiem co z sobą robić. Zasnąłem. Obudziłem się około 16:30 nie wiedziałem nawet gdzie jestem potem patrzę że leże w swoim łóżku. Wstaję nadal nikogo nie ma. Zadzwonię do Jamesa. 

-Hej

-Hejka

-Gdzie jesteś ?

-Ja w klubie 

-Przyjdziesz do mnie 

-Ok już lecę a co się stało?

-Opowiem ci jak przyjdziesz 

-Okej 

Minęło 15 minut szybko wleciał do domu :

- Skarbie jestem co się stało ?

-Byłem u Sou i ona trzyma się z dziewczynami 

-Nie martw się 

-Ja wyzwałem ją i uciekłem 

-Oj Lucas Lucas 

-Co 

-Nic

Cały czas przy nim płakałem. Nie mam już nikogo oprócz Jamesa.  Gdyby on odszedł bym się 

załamał. Od razu dzwonek do drzwi otwieram. patrze Michael rzucił mi się w ramiona z płaczem 

-Co się stało 

-Nie mam domu nie mam pieniędzy nie mam nic 

-Jezu jak to 

-Bo zostałem zwolniony i nie mam pieniędzy i nie mogłem zapłacić za mieszkanie 

-O Boże przykro mi 

-Bym mógł u ciebie przenocować kilka dni ?

-Oczywiście dziewczyn niema u dziewczyn w pokoju będziesz 

-Dziękuje ci 

-Nie ma za co, a nie możesz wrócić na uczelnie ?

-Mogę ale jestem z rodzicami pokłócony  

-A no tak 

Idę zrobić kawy chcecie ? 

-Tak chętnie 

W międzyczasie gdy parzyłem kawę James rozmawiał głębiej o problemach Michaela. Ja 

przychodzę z kawą każdy jest zadowolony.

-Co się stało jak mnie nie było ?

-Nic prawdopodobnie załatwiłem prace Michaelowi 

-Serio gdzie 

-U mnie w klubie 

-Ooooo zawsze chciałeś być kelnerem pamiętasz?

-Ja nie będę kelnerem  

-To kim ? James jaką prace masz dla niego?! Mów 

-Ja będę tancerzem 

-Co?! Ty

-Tak 

Omg on będzie tańczył na róże szok ja pierdziele to było moje marzenie. Włączyłem muzykę. 

Nikt nic nie mówił tylko muzyka w tle. Od razu wpadłem na pomysł :

-Robimy piżama party 

-Ok

Każdy był zaskoczony moim pomysłem. James zadzwonił po paru tancerzy z klubu i po paru

znajomych i była super zabawa. Nie spałem całą noc. Boli mnie głowa. Wypiłem chyba z tysiąc drinków. Mam kaca. Michael zaczyna dziś swój pierwszy dzień pracy. Idę do salonu patrze on z Jamesem ćwiczy układ na róże. Muszę przyznać że podoba mi się. Oni są zaje*iści. Na około jest syf totalny. Trzeba to posprzątać.

-My lecimy pa

-Ej nie zostawiajcie mnie

 yhh poszli nie chce mi się sprzątać poza tym jestem goły. I co ja mam robić. Jest dopiero 

7:30 idę jeszcze spać. Obudziłem się o 12. James leżał koło mnie i się go cholernie 
przestraszyłem. Krzyknąłem. 
-James co ty tu robisz. 
-Leże. 
-aha oczywiście wiadomo że był na 
goło. 

Czułem się kur*ą jak jakaś zawodowa gwiazda porno, nie wiem czemu take mam myśli ale 
jest zaje*iście. Ubrałem się i poszedłem po ulotkę z pobliskiej pizzerii. Zadzwoniłem i zamówiłem pizze z serem, pieczarkami, szynką i papryką. Taką jaką chciał James. Kierowca z pizzą przyjechał po upływie 30 minut. James szybko wyskoczył do sklepu. Po paru minutach przyszedł 

-Gdzie byłeś pizza stygnie


 Z kurtki wyciąga litra. 


-Aaa no to wtedy nie było pytania.


Najpierw zjedliśmy potem przyszedł Michael i dołączył się do nas widać było że był szczęśliwy z nowej pracy. James polewał co chwile. Nie wiedziałem co gadam. Plotłem jakieś głupoty. W końcu alkohol się skończył i poszedłem do łóżka. Byłem już zmęczony z całego dnia. Zasnąłem.

_____________________________________________________________________________________________________________
Przepraszam że tak krótko. 
Następny rozdział już niebawem. 
Zapraszam do komentowania. ;)!!!

~James&Amber