sobota, 12 lipca 2014

ROZDZIAŁ VIII cz.2 "Ten Inny"

Gdy sanitariusze zabrali Jamesa usiedliśmy dalej do stołu i zaczęliśmy się śmiać. Michael mówi:
-Weście przestanie
-Czemu niby-odparła Rose
-Mogłaś go zabić
-Ale on skrzywdził Lucasa
-No tak ale..
-No co ale, czemu go bronisz ?
wtrąciłem się
-Rose ale on ma rację miał bardzo zniszczone życie w przeszłości
-Ale on ciebie skrzywdził
-No tak. Wiesz co cieszę się że to zrobiłaś
-Ahahaha
-co
-Bo jak on mnie wkurwił to brałam co było pod ręką
Jedliśmy dalej. Potem Michael musiał wracać do internatu a Rose poszła do pokoju z Darrenem. Ja zostałem z Dianą i oglądaliśmy nowe odcinki "Ex on the Beach".Gdy się skończyło Diana się m,nie pyta
-Chcesz Barco Brandy
-Nie mamy
-Przywiozłam
-Ooo to chętnie
Piliśmy i gadaliśmy o jakiś głupotach. W końcu się skończyło i zasnęliśmy na kapię.

Kolejny Dzień:

Obudziłem się o godzinie 9:20. Rose leżała obok mnie na samej bieliźnie. Nic nie pamiętam co się działo po wypadku Jamesa. Dzwonek do drzwi. Diana się przebudziła 

-Kto dzwoni 
-Nie wiem właśnie idę zobaczyć 
Wstaję i idę otworzyć drzwi 
-Dzień dobry policja 
z przerażeniem odpowiedziałem -Dzień dobry czy coś się stało 
-Tak szukamy Rose Horan 
-Jest w pokoju 
-Możemy wejść 
-Tak proszę 
Panowie zapukali do drzwi pokoju Rose. Otworzył Darren. Był na samych bokserkach i nie wiedział o co chodzi pyta się Rose 
-Zamawiałaś striptizerów 
-Nie 
-Przepraszamy to nie żarty jesteśmy z policji. Mamy nakaz aresztowania Rose Horan 
-To ja -Odezwała się Rose 
-Proszę się ubrać i jedzie pani z nami 
Wtrąciłem się -a o jaką sprawę panom chodzi ?
-O pobicie Jamesa Coopera 
-No ale on..
-Będzie się pani tłumaczyła na komisariacie.
Rose się ubrał 
-Jedziecie ze mną 
-Tak oczywiście 
Ubraliśmy się i pojechaliśmy na komisariat.
Każdy po kolei był przesłuchiwany. Pierwsza była Rose 
-Gdzie była pani 06.02.2014
-W swoim mieszkaniu z przyjaciółmi 
-Czy może pani wymienić kto był w tym mieszkaniu?
-Tak
-To prosimy 
-Ja, Diana Malik, Lucas Styles, Darren Styles, Michael Rawualdeini no i James Cooper
-Właśnie chodzi nam o tą ostatnią osobę
-Wczoraj ambulans zabrał go do szpitala
-Tak wiemy
-To o co chodzi
-Ten pan odzyskał swoją pamięć i powiedział nam że został zaatakowany fizycznie jaki i psychicznie. Pani właśnie zaatakowała go fizycznie rzucając w pana Jamesa żelazkiem.
-Tak to prawda
-Czemu pani tak gwałtownie zareagowała ?
-Ponieważ skrzywdził mojego przyjaciela i to o wiele mocniej niż on.
-Czy wie pani że za zaatakowanie czymkolwiek jest wyrok dwóch lata pozbawienia wolności
-Nie, nie wiedziała lecz teraz wiem i nie żałuję z moje czyny
-Jest pani z kierowana do sądu okręgowego.
-Dobrze
-Przyślemy pani list
-Do widzenia
Rose wyszła i pojechaliśmy do domu.
-Idę do sądu
-Co
-No
-Idziemy z tobą
-Dziękuje wam będziecie moimi światkami
-Tak
Gdy przyjechaliśmy do domu był czas obiadu. Zjedliśmy go i poszliśmy oglądać telewizję.
______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________Koniec części 2. Już nie długo nowy rozdział. Zapraszam do komentowania !!! ;)

James&Amber 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz