środa, 20 maja 2015

Tom II "Nienasycony" ROZDZIAŁ IV

Był piękny nie widziałem go dokładnie ale wiedziałem że to on jedyny. Podchodzi do mnie.
-Ej ty obudź się za 10 minut zaczynają się lekcję
ujrzałem bruneta niebiesko o kiego
-Hej mogę się spytać kim ty jesteś? i co robisz w moim pokoju ? i gdzie inni ?
-Więc tak ja jestem Anthony lokator tego pokoju. A inni zapewne jedzą śniadanie.
-Ah no tak Anthony Edwards, Jack opowiadał mi o tobie
kurde zajebiste pierwsze wrażenie zrobiłem krzycząc na niego
-a ty
-Ja ? ale co
-Kim jesteś jak się nazywasz
-Aaaa. ja jestem Lucas Styles i też od tego roku tutaj mieszkam
-Yhym to chodź
-Ale jestem goły muszę się ubrać
-Nie przeżywaj nie jednego na goło  widziałem, a po za tym śpisz na goło ?
-No co tak lepiej
-Ok to chodź
z wstydem wstałem i poleciałem do łazienki się ubierać. Wziąłem prysznic i ubrałem się Anthony puka do drzwi
-Jesteś gotowy ? za 2 minuty lekcje
-Tak idę-odpowiedziałem
Wyszedłem z łazienki wziąłem torbę z książkami  i wyszedłem z Anthonym z pokoju
-O nie dyrektor chodź na około
-Ale ja nie wiem jak
-Przez sale wuef-ową
-A co mamy
-Polski
Złapał mnie za rękę i zaczął mnie prowadzić biegliśmy szybko. nawet nie wiedziałem że można tak chodzić i nie wiedziałem że take skróty tu są.
-O Boże widział nas
-kto ? -zapytałem
-Dyrektor
-No i co
-Za spóźnianie mogą nas wywalić
Wywalić, jak to ? Ja zawsze miałem upomnienie.
-No to chodź szybko
Przebiegliśmy przez sale w-f i pobiegliśmy w stronę sali. Rose, Diana, Emily, Michael, Jack i Matty już siedzieli a, Anthony dalej trzymał się za rękę.
-Lucas! -Wyskoczyła Diana
-O kochanie !
-Czemu trzymasz go za rękę ?!
-Prowadził mnie
-No chyba do łóżka!!!
-Weź przestań
-Siadać! -krzyknęła polonistka
-O Lucas wróciłeś
-No jak widać
-Dobrze więc zaczynamy lekcje

45 minut później:

-Co teraz mamy?- spytałem się Anthon'ego
-W-f. -odparł
O boże w-f najgorsze co może być. Jestem łamagą z w-f. Rok temu ledwie co zdałem. Wszedłem do szatni się przebrać. Niemal co zemdlałem ujrzałem z dwudziestu chłopaków bez koszulek. Muszę się ogarnąć mam przecież dziewczynę. Ale to jest silniejsze ode mnie. Przebrałem się i kierowałem się na salę za innymi. Z pokoju wuefistów wyszedł wysoki brunet na oko ma około 40 lat. Dość ładny. Jest chyba nowy bo nie widziałem go przedtem.
-Dzień dobry chłopcy witam was w nowym roku szkolnym. Widzę że mamy nowego kolegę.
Chciałem zacząć mówić ale przerwał mi Daniel
-Tak pedała który rzucił szkołę i teraz powrócił
-Nie wyzywaj go proszę ! Każdy ma swoje poglądy.
-Ja nie jestem gejem jestem bi-seksualny i mam dziewczynę
-hahaha no ciekawe kogo pedale ?
-Diane Malik
-Tssa jasne już ci wieżę
-Sam się jej spytaj męska dziwko
-Co powiedziałeś homo nie wiadomo ?!
-To co słyszałeś umyj uszy jak nie słyszałeś.
-Rzucił się na mnie i zaczął mnie szarpać
-Stop -Anthony się na mnie rzucił
-Co ty robisz ?!
-Leże na tobie
-Nie ukrywam że to było bolesne ale terazem jest przyjemnie ale zejdź bo jeszcze pomyślą że jesteś gejem
-Oni już wiedzą
-I masz spokój?
-Tak
Daniel siedzi obok i krwawi Podchodzi pan od w-f  
-Do dyrektora  w tej chwili !


***


Jesteśmy pod gabinetem. Pukam.
-Dzień dobry - i ujżałem Diane , Rose i Emma
-Co wy tu robicie
-A wy ?
-Ja się pobiłem z nim a wy
-Nie nic tak wiesz no
-Mówcie
-Yhh Taka jedna dziewczyna wyzywała Emme i Rose wzięła krzesła i pierdyknęła ją w  głowę a ja rzuciłam się na nią z pięściami a Emma prawie ją zabiła
-Jak ?
-Zaczęła ją dusić
-serio? matko a żyje?
-Niestety -odpowiedziała Emma
-a wy
-Podobna sytuacja
-a ok
-Weszła dyrektor
-Dzień dobry
-Dzień dobry odpowiedzieliśmy chórem
-Co zrobiliście ?
Wszystko opowiedzieliśmy i dostaliśmy naganę 
Dziewczyny wróciły na informatykę a my na w-f
-I po co wam to było ?!-pyta się wuefista
-Przepraszamy
-Teraz dołączyć do drużyny białych
-A w co gramy
-Piłkę nożną
-O nie proszę pana ja nie ...
-grają wszyscy dołącz w tej chwili !
-Ale ja ..
-Graj!
No cholera co mam zrobić o wiem
-Proszę Pan.. i spieprzyłem się na duł
-Boże Lucas co ci jest -rzucił się Anthony
-Cicho ! To było specjalnie jak co to zemdlałem !
Podszedł pan
-Chyba zemdlał
-Do higienistki z nim
-Ja z nim pójdę- odparł Anthony
Wyszliśmy z sali
-Co ty odpierdalasz ?
-Nienawidzę piłki nożnej
-a i musisz udawać że mdlejesz ?
-tak bo by mi nie pozwolił nie grać
-Dobra wracamy powiemy że musisz siedzieć
-Ok a co będzie jutro
-Fuck jutro są dwa w-f
-Co?!

W-f się skończył i poszliśmy  na chemię.Potem była matematyka i w końcu było koniec zajęć. Diana nie została na matematyce. Rozbolała ją głowa .Wróciłem do pokoju. Anthony był na goło. O wow
-Co jest ?
-Ty goły jesteś
-A no tak idziesz do łóżka
-Co ?
-No czy idziesz ..
-Ty oszalałeś mam dziewczynę
-Ale się położyć a po za tym uratowałem cię z w-f
-Myślisz że jestem jakąś dziwką która puszcza się na prawo i lewo ?!
Położył się na moje łużko .
-Co ty robisz ?! ogarnij się !!!!!
-No dobra yhhy
-Nie jestem taki jak kiedyś !
-ok dobra sory
-Idę do Diany ! Ubierz się
Wyszedłem z pokoju boże by się marzyło ale nie mogę mam moją Dianę. Pukam do pokoju dziewczyn.
-Hej skarbie jak się czujesz
-Już jest dobrze przepisałam lekcje i jestem wolna.To co robimy ?
-Może na miasto wszyscy ?
-Nie, nie chce nam się
-Wiem ! mam pomysł
-no jaki mów
-Robimy party u nas w pokoju
-Co ?
-No małą imprezę
- nie jestem taki głupi a czemu nie u was
-nasz jest mniejszy
-No ok
-To kto idzie ze mną przygotowywać
-My nie musimy się wystroić
-Dobra za pół godziny u mnie w pokoju
Wybiegłem z pokoju dziewczyn i wszedłem do mojego. Chłopacy leżeli w łóżkach.
-Ej słuchajcie wstawajcie i układać ja lecę do sklepu  Anthony sprowadź jakiś ludzi, znajomych robimy domówkę wszyscy za pół godziny będą. szybko ! uśmiechnąłem się i pobiegłem do sklepu po chipsy napoje trzy litry czystej i skrzynkę piw. Gdy wróciłem chłopacy byli gotowi i mieli wszystko przygotowane. Zamówiłem jeszcze cztery duże pizze dla wszystkich.
-Ok to wszystko gotowe za parę minut wszyscy będą.
Weszły dziewczyny za nimi Michael i Matti.
Włączyłem muzykę doszli jeszcze inni. Bawiliśmy się świetnie po godzinie dwudziestej drugiej straciłem pamięć. miałem tylko światła przed oczami. Zaczął wołać mnie Anthony on był w podobnym stanie co ja. Wstałem i poszedłem za nim. Zaprowadził nas do pokoju Michaela. Był pusty. Staną na przeciw mnie. Patrzałem mu głęboko w oczy. Ściągnąłem mu koszulkę i rzuciłem gdzieś na bok. Dotknąłem jego umięśnionej klatki piersiowej.
-Jesteś piękny -odparłem
Podszedł bliżej i zaczął mnie całować rzuciliśmy się na łóżko. Zaczął mnie rozbierać. Zaczął się o mnie ocierać. Był taki podniecający.
-Jeżeli pozwolisz - powiedział
-Tak chce
Było wspaniale od dawna się tak nie czułem. Leżeliśmy tak jeszcze pół godziny cały czas było słychać głośną muzykę. Od razu ktoś wchodzi do pokoju. Ja i Anthony byliśmy goli. Te dwie osoby całowały się nie wiedziałem kto to aż zapaliły światło ......
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Część kochani,
Wracam do was z nowymi opowiadaniami. Sądzę że ten rozdział wam się podobał. Następny rozdział już za tydzień (27.05.2015)  Do zobaczenia


~Anthony ;)




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz